Kopenhaga – Atlético Madryt 15.02.2018 Duńczycy czy Hiszpanie, czyli kto okaże się lepszy?

Droga do 1/16 finału i ligowa rzeczywistość

Klub ze stolicy Danii swoje zmagania w fazie pucharowej Ligi Europy zakończył na drugim miejscu. Okazał się on lepszy od mołdawskiego Sheriffa Tyraspol, ale i czeskiego Zlina. Zmagania w grupie F na pierwszej pozycji zakończyli natomiast piłkarze Lokomotivu Moskwa. Z kolei dla podopiecznych Diego Simeone jest to pierwszy w tym sezonie mecz w ramach tego pucharu. Na jesieni występowali oni w grupie Champions League, gdzie musieli uznać wyższość zarówno Chelsea Londyn, jak i Romy. Udało im się wyprzedzić jedynie Karabach Agdam, z którym dwukrotnie zremisowali. To przede wszystkim przez te rezultaty pożegnać musieli się oni z Ligą Mistrzów, na którą od kilku lat ostrzą sobie zęby.

Przy okazji tego pojedynku warto także rzucić okiem na sytuację obu zespołów w ligowych rozgrywkach. Kopenhaga zajmuje obecnie dopiero czwarte miejsce w tabeli duńskiej ekstraklasy, tracąc aż 18 punktów do prowadzącego Midtjylland. Piłkarze z Danii po zimowej przerwie zdołali rozegrać jedynie dwa oficjalne mecze. W krajowym pucharze musieli oni uznać wyższość lokalnego rywala Broendby, z którym przegrali 0:1. Co ciekawe, bramkę w tej potyczce strzelił Polak Kamil Wilczek. Dużo lepiej Kopenhaga poradziła sobie w spotkaniu ligowym, w którym przed własną publicznością pokonała aż 5:1 ekipę Randers.

Dużo lepiej na własnym podwórku radzą sobie podopieczni Rojiblancos, którzy powrócili do kolekcjonowania kolejnych zwycięstw. W tym roku kalendarzowym na 18 możliwych punktów zdobyli oni aż 16. Z tego też powodu Los Colchoneros zajmują obecnie drugie miejsce w La Liga. Nad trzecią i czwartą drużyną w tabeli, czyli Valencią i Realem Madryt mają oni kolejno dziewięć i dziesięć punktów przewagi. Cieniem na ich dyspozycji kładą się jednak dwie pucharowe wpadki z Sevillą. Warto tutaj dodać, że we wspomnianych potyczkach zabrakło m.in. Jana Oblaka, który notuje kolejny znakomity sezon.

Krótka historia pojedynków

Dotychczas oba zespoły mierzyły się ze sobą tylko raz. Spotkanie to miało miejsce w 2007 roku i rozegrane zostało w ramach nieistniejącego już Pucharu UEFA. Wówczas górą okazali się piłkarze z Madrytu, którzy po golach Simão Sabrosy i Kuna Agüero zwyciężyli 2:0.

Do tego pojedynku obie ekipy przystąpią bez większych problemów kadrowych. W drużynie gospodarzy nie będzie mógł wystąpić pauzujący za kartki Zeca. Z kolei Atleti radzić będzie musiało sobie bez Stefana Savicia oraz Diego Costy.

Zakłady i kursy bukmacherskie na mecz Kopenhaga – Atlético Madryt

Operatorzy zakładów wzajemnych zdecydowanego faworyta 1/16 finału Ligi Europy widzą w Rojiblancos. Fortuna na zwycięstwo Atlético Madryt oferuje kurs 1,59, a Milenium 1,60.

Naszym zdaniem górą z tego starcia wyjdą goście i to oni przystąpią do rewanżu na Wanda Metropolitano w Madrycie w lepszych nastrojach.

Drużyna1 – Drużyna2: Kopenhaga  – Atlético Madryt
Dzień, data i godzina spotkania: czwartek, 15.02.2018, g. 21.05
Nasz typ: 2 zwycięstwo Atlético Madryt
Kursy bukmacherskie: Fortuna 1,59, Milenium 1,60