Numancia – Real Madryt 04.01.2017 Czy drugoligowiec postawi się Królewskim i zepsuje święto Zinedine’a Zidane’a, który objął ich dokładnie dwa lata temu?

Już dziś będziemy świadkami kolejnego meczu w ramach 1/8 finału Pucharu Króla, w którym Numancia podejmie u siebie Los Blancos. Gospodarze już raz w tej edycji rozgrywek zrobili sporą niespodziankę i wyrzucili za burtę zespół Málagi. Jak będzie tym razem?

Jak wiodło się najbliższym rywalom w poprzednich kolejkach?

Na tym etapie Pucharu Króla Numancia jest jednym z czterech zespołów z niższych klas rozgrywkowych. W poprzedniej rundzie zespół z Sorri był autorem sporej niespodzianki, kiedy to odprawił z kwitkiem Málagę, która na co dzień występuje w Primera División (w pierwszym meczu wygrana 2:1, a w drugim remis 1:1). Wcześniej podopieczni trenera Arrasate wyeliminowali Real Oviedo (wygrana 1:0 na wyjeździe), a później Sporting Gijón (po rzutach karnych). Z kolei Królewscy w mocno rezerwowym składzie bez większych problemów poradzili sobie z drużyną Fuenlabrady (wygrana 2:0 i remis 2:2).

Co ciekawe, w ostatnich tygodniach oba zespoły radzą sobie dość podobnie. Gospodarze tego pojedynku na siedem ostatnich meczów wygrali trzy z nich, dwa zremisowali oraz tyle samo razy schodzili z boiska jako przegrani. Warto tutaj jednak dodać, że ostatnia ich porażka miała miejsce pod koniec listopada. W tym momencie Numancia zajmuje w drugiej lidze hiszpańskiej piąte miejsce ze stratą czterech oczek do lidera.

Z kolei podopieczni Zinedine’a Zidane’a w tym samym czasie wygrali cztery spotkania, dwa zremisowali i w ostatniej kolejce doznali kompromitującej porażki z Barceloną i to na swoim stadionie. Należy jednak pamiętać, że dwa z tych wygranych meczów rozegrane zostały w ramach Klubowych Mistrzostw Świata, gdzie Królewscy mierzyli się z zespołami jednak z niższej półki (Al-Jazira i Grêmio Porto Alegre). Obecnie mistrzowie Europy plasują się dopiero na czwartym miejscu w tabeli, tracąc aż 14 punktów do lidera z Barcelony. Co istotne, właśnie dziś mijają dokładnie dwa lata od momentu kiedy, Florentino Pérez powierzył Francuzowi pierwszy zespół. W sumie przez ten czas prowadził on Los Blancos w 116 oficjalnych spotkaniach, w których odnotował 85 zwycięstw, 20 remisów i 11 porażek.

Czy Numancia postraszy Królewskich?

Do ostatniego spotkania między tymi drużynami doszło w sezonie 2008/2009, kiedy to jeszcze Numancia występowała w Primera División. Mecz ten zakończył się zwycięstwem dzisiejszych gości 2:0. Wcześniejsze cztery pojedynki również kończyły się wygranymi Los Blancos.

Bukmacherzy, co dziwić nie może, wyraźnego faworyta widzą w zespole gości. Za taki typ LVbet oferuje kurs 1,21, a Totolotek 1,25.

Okiem eksperta: Zarówno gospodarze, jak i goście mają swoje problemy w grze defensywnej. Dziś może być podobnie, szczególnie że Real Madryt będzie chciał mocno wejść w nowy rok, a do Sorri udał się bez wielu podstawowych zawodników (zabraknie m.in. Marcelo i Sergio Ramosa).Z kolei podopieczni trenera podopieczni trenera Arrasate tanio skóry nie sprzedają i pewnie nie ograniczą się jedynie do bronienia.

Naszym zdaniem przełoży się to na okazje podbramkowe, a tym samym rzuty z narożnika boiska. Typujemy, że w pierwszej połowie tego starcia obejrzymy powyżej 4,5 rzutów rożnych. Za taki wynik bukmacher LVbet oferuje kurs 1,72.

Drużyna1 – Drużyna2: Numancia – Real Madryt
Dzień, data i godzina spotkania: czwartek, 04.01.2018, godz. 21.00
Nasz typ: 2 zywcięstwo Real Madryt,  powyżej 4,5 RR
Kursy bukmacherskie: LVbet – 1,21, Totolotek – 1,25 , LVbet – 1.72