Mundial: zapowiedź meczu o trzeciej miejsce
Zakłady sportowe i kursy na mecz o trzecie miejsce na MŚ w piłce nożnej
Już w najbliższą sobotę, czyli 14 lipca, o godzinie 16.00 będziemy świadkami przedostatniego starcia na XXI piłkarskich mistrzostwach świata. Tym razem w meczu pocieszenia Czerwone Diabły zmierzą się z Synami Albionu, co z pewnością i tak już jest sporą niespodzianką.
Spotkanie rozegrane zostanie w Petersburgu, a poprowadzi go Irańczyk Alireza Faghani.
Mecz o brązowy medal: ponowne spotkanie Anglii i Belgii
Obie reprezentacje swoją przygodę z rosyjskim turniejem rozpoczęły w grupie G. W niej lepiej zaprezentowali się Belgowie, którzy w ostatnim bezpośrednim spotkaniu pokonali Anglików. Należy tutaj jednak zaznaczyć, że faktycznym zwycięzcą tego starcia byli Synowie Albionu, którzy poprzez rozstrzygnięcia w innych grupach trafili do teoretycznie łatwiejszej części turniejowej drabinki.
Z tego też powodu od początku nie brakowało spekulacji, że w Kaliningradzie obu reprezentacjom nie do końca będzie zależeć na wygranej. Oliwy do ognia dodał fakt, że obaj selekcjonerzy dokonali w sumie aż 17 zmian względem poprzednich meczów, sadzając na ławce m.in. Harry’ego Kane’a i Romelu Lukaku.
I tak trudniejszą drogę do strefy medalowej, nie licząc pierwszego meczu z Japonią (3:2), miały Czerwone Diabły, którym przyszło się zmierzyć z Brazylią (2:1) oraz Francją (0:1). Szczególne słowa uznania podopiecznym Roberto Martineza należą się za spotkanie z Kanarkami, które były głównym faworytem do końcowego triumfu.
Z kolei Wyspiarze fazę pucharową zainaugurowali pojedynkiem z Kolumbią (1:1 i 4:3 po karnych), by następnie wygrać ze Szwecją (2:0). Triumfalny marsz piłkarzy Garetha Southgate’a przerwali dopiero Chorwaci, którzy wyrośli na prawdziwego czarnego konia tych rozgrywek (1:2). Warto jednak zaznaczyć, że Anglicy mogli wyjść zwycięsko z tego spotkania, gdyby w 30. minucie przy stanie 1:0 lepiej pod bramką rywali zachował się Harry Kane i tym samym podwyższył prowadzenie swojej drużyny.
Jak już wspomnieliśmy w ostatnim spotkaniu między tymi ekipami lepsi okazali się Belgowie (1:0), którzy pokazali zdecydowanie więcej piłkarskiej jakości. Z tego też względu legalni bukmacherzy to właśnie im dają większe szanse na sięgnięcie po brązowy medal mistrzostw świata. Tak do sprawy podchodzi m.in. operator zakładów wzajemnych Fortuna, u którego kurs bukmacherski na zwycięstwo Belgii w meczu o trzecie miejsce wynosi 1,66 (do 2,30 na Anglię).
Warto tutaj zaznaczyć, że jest to kurs oferowany na zwycięstwo końcowe, w które wliczona jest również dogrywka i ewentualny konkurs jedenastek. Kurs na ich wygraną w regulaminowym czasie gry wynosi bowiem 2,30 (do 3,15). Podobnie spotkanie to postrzega bukmacher Totolotek, który ustalił kursy odpowiednio na poziomie 1,57 (do 2,25) i 2,20 (do 3,10).
Siła kontra przygotowanie, czyli atuty obu reprezentacji
Za drużyną z zachodniej Europy przemawia przede wszystkim silna kadra, gdzie wyróżnia się przede wszystkim trójka piłkarzy, a więc Heden Hazard, czyli naturalny lider, Kevin de Bruyne, przez wielu uznawany za jednego z najlepszych rozgrywających świata oraz niesamowicie silny Romelu Lukaku. Co więcej, Czerwone Diabły pochwalić się mogą również wyjątkową głęboką ławką, z której wejść zawsze mogą m.in. Maroune Fellaini, Christian Benteke, Yannick Ferreira Carrasco czy Mousa Dembele.
Dodatkowe pieniądze = więcej postawionych kuponów
Natomiast w przypadku Anglii nikt nie ma wątpliwości, że to najlepiej przygotowana drużyna od bardzo wielu lat – w końcu ostatni raz Wyspiarze w strefie medalowej mistrzostw świata znaleźli się 28 lat temu. Siłą drużyny Garetha Southgate’a jest również zgrany zespół, który nie jest jedynie luźnym zbiorem wielkich nazwisk. Zaletą tej reprezentacji jest również głód poszczególnych zawodników na odniesienie sukcesu – jest to bowiem druga najmłodsza drużyna spośród wszystkich uczestników XXI mistrzostw świata.
Mecz o trzecie miejsce: zakłady specjalne
Legalni bukmacherzy przygotowali graczy nie tylko standardowe zakłady wzajemne na sobotnie spotkanie, ale też cały wachlarz zakładów specjalnych. Z ciekawą propozycją wyszedł buk Fortuna, który oferuje je łącznie na dwa najważniejsze spotkania mistrzostw świata, a więc mecz o trzecie miejsce oraz wielki finał. I tak typować można czy całkowita liczba strzałów będzie mniejsza (kurs 1,83) lub większa (kurs 1,83) niż 16,5, czy całkowita liczba bramek zdobytych głową będzie mniejsza (kurs 2,00) lub większa (1,67) niż 0,5 oraz czy suma faulu będzie mniejsza (kurs 1,83) czy większa (kurs 1,83) niż 60,5.
Z kolei legalny bukmacher eToto wystartował z zakładami dotyczącymi formy zwycięstwa w sobotnimi meczu. Postawić więc można, że Belgia wygra w regulaminowym czasie gry (kurs 2,15) lub dopiero w dogrywce (kurs 10,00). Gdyby jednak o triumfie wspomnianej reprezentacji zdecydować miał konkurs rzutów karnych, to wówczas liczyć można na kurs 13,00. Identycznie sprawa przedstawia się również w przypadku Wyspiarzy, z tym że tutaj kursy kształtują się kolejno na poziomie 3,35 (wygrana w 90 minutach), 13,00 i 15,00 (jedenastki).
O zakładach specjalnych na finałowe mecze mundialu nie zapomniała również firma bukmacherska LVBET. Grający typować więc mogą czy jakikolwiek zawodnik zdobędzie bramkę w tym meczu i zostanie ukarany czerwoną kartką (kurs 25,00), czy bramkarz strzeli gola z wyłączeniem serii rzutów karnych (kurs 70,00) lub czy jakikolwiek piłkarz zapisze na swoim koncie zarówno trafienie, jak i bramkę samobójczą (kurs 70,00). Na największy zarobek liczyć mogą gracze, którzy zdecydują się postawić, że padnie bramka bezpośrednio z rzutu rożnego, na taką ewentualność główny Wisły Kraków przygotował bowiem kurs na poziomie 200,00.