Liga Europy zakłady bukmacherskie
źródło: mirror.co.uk
Już 16 maja odbędzie się pojedynek finałowy Ligi Europy, którego gospodarzem będzie Parc Olympique Lyonnais we Francji. W starciu tym naprzeciw siebie stanie przedstawiciel Ligue 1, czyli Olympique Marsylia, oraz reprezentant Primera División – Atlético Madryt.
W wydarzeniu tym nie zabraknie również polskiego akcentu w postaci Szymona Marciniaka, który będzie pełnił rolę arbitra technicznego. Mecz poprowadzi Holender Bjoern Kuipers, który już 2014 roku sędziował finał Ligi Mistrzów pomiędzy Realem Madryt i właśnie zespołem Atleti. Zapowiadają się wielkie sportowe emocje, tak więc warto postawić kupon na wielki finał Ligi Europy.
Olympique Marsylia i Atlético Madryt: krajowa meta i półfinały
W krajowych rozgrywkach lepiej radzą sobie podopieczni Diego Simeone, którzy są o krok od wicemistrzostwa Hiszpanii. W ostatniej serii rozgrywek z Eibarem, potrzebują oni zaledwie jednego punktu, aby nie oglądać się na Real Madryt. Z kolei Olympique Marsylia w najgorszym wypadku zakończy bieżące rozgrywki Ligue 1 na czwartej pozycji, gwarantującej im miejsce w fazie grupowej Ligi Europy.
Marsylczycy przy sporym szczęściu znaleźć się mogą jeszcze na podium, ale w tym wypadku nie są zależni wyłącznie od siebie. Do finału w pewniejszym stylu awansowali piłkarze z Madrytu, którzy w półfinale pokonali w dwumeczu Arsenal 2:1. W pierwszym meczu między tymi drużynami w Londynie padł remis 1:1. W rewanżu lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali 1:0. po golu z doliczonego czasu gry pierwszej połowy.
Znacznie większe emocje towarzyszyły starciu OM z Salzburgiem, i to mimo tego, że pierwszy mecz we Francji zakończył się dwubramkowym zwycięstwem marsylczyków. W rewanżu po 90 minutach było 2:0 dla Salzburga – gol Amadou Haidary i samobójcze trafienie Bouna’y Sarra. Dopiero w dogrywce bramkę na wagę awansu zdobył wprowadzony chwilę wcześniej na plac gry Portugalczyk Rolando.
Finał LE u bukmacherów
Dotychczas zdecydowanie lepsze wspomnienia z finałów tych rozgrywek ma klub ze stolicy Hiszpanii, który wystąpił w dwóch finałach i za każdym razem zwyciężał (2009/2010 i 2011/2012). Co ciekawe, to drugie trofeum było początkiem sukcesów popularnego Cholo w Atleti.
W tym miejscu warto również dodać, że w najbliższej potyczce z Francuzami argentyński trener nie poprowadzi swojego klubu, ponieważ odbywa karę czterech meczów zawieszenia jaką nałożyła na niego Europejska Unia Piłkarska (UEFA). Powodem tego było jego naganne zachowanie wobec sędziów w pierwszym meczu półfinałowym z Arsenalem. Operatorzy zakładów wzajemnych nie mają większych wątpliwości i zdecydowanie większe szanse na zwycięstwo dają tegorocznemu „spadochroniarzowi z Ligi Mistrzów”.
I tak bukmacher Totolotek na zwycięstwo Atlético Madryt przygotował kurs na poziomie 1,65 (do 5,50 na rywali), a LVBET– 1,69 (do 5,40 na triumf OM). Podobnie sprawę widzi firma bukmacherska Superbet, ale jej kursy w obu przypadkach są znacznie zaniżone – 1,37 do 3,20.
Bukmacherskie zakłady na finał Ligi Europy
Z ciekawą propozycją dla swoich graczy wystartował bukmacher eToto, w którego ofercie znaleźć można wiele zakładów specjalnych, związanych z finałowymi rozgrywkami Europa League. Ich tematem jest forma zwycięstwa, odniesionego przez dany klub. Postawić więc można, że Los Rojiblancos wygrają w regulaminowym czasie gry (kurs 1,60) lub że po zwycięstwo sięgną dopiero w dogrywce (kurs 9,00).
Gdyby jednak o triumfie wspomnianego zespołu zadecydować miała seria rzutów karnych, to tutaj liczyć można na kurs na poziomie 13,00. Identycznie sprawa przedstawia się w przypadku drugiego zespołu, czyli OM – tutaj kursy kształtują się więc kolejno na poziomie 6,10 (wygrana w 90 minutach), 13,00 oraz 21,00. Warto jeszcze zobaczyć ofertę na dokładny wynik.
O zakładach specjalnych związanych z finałem Ligi Europy nie zapomniała także firma bukmacherska Fortuna, która przygotowała ich aż 30. Wśród tych z najmniejszym kursem warto wymienić m.in., zakład na to, że Koke zanotuje asystę (4,50), padnie gol samobójczy (8,00) oraz że pierwsza bramka zostanie zdobyta z rzutu karnego (10). Zdecydowanie wyższe kursy buk przypisał do takich opcji, jak: w pierwszych 15 minutach oba zespoły zdobędą gola (25,00) oraz Florian Thauvin strzeli ostatnią bramkę i spotkanie zakończy się wynikiem 1:1 (40,00).
Na największe wygrane liczyć mogą gracze, którzy postawią, że pierwsza polowa zakończy się bezbramkowym remisem, a cały mecz 2:2 (kurs 120,00 – ewentualna wygrana w przypadku takiego wyniku wyniosłaby więc 1 056 zł za każe postawione 10 zł) oraz że do przerwy prowadzić będzie OM, ale spotkanie wygra jednak Atleti 3:1 (kurs 130,00). Bardzo ciekawie pod tym względem prezentuje się również oferta bukmachera Superbet.
Postawić u niego można zakład na to, że w meczu finałowym LE ktoś zanotuje hat-tricka (kurs 15,00), bramkę zdobędzie zawodnik rezerwowy (kurs na „tak” – 3,85, „nie” – 1,22), czy nastąpi zmiana w pierwszej połowie („tak” – 4,00, „nie” – 1,20) oraz czy będzie rzut karny nietrafiony (opcja tylko na „tak” – kurs 8,50.
Gracze obstawić mogą również czy w meczu będzie rzut karny i czerwona kartka („tak” – 9,20, „nie” – 1,03), kto rozpocznie mecz (kurs na oba kluby wynosi 1,85) oraz jak zostanie zdobyty pierwszy gol. W tym wypadku najniższe kursy przypisane zostały do opcji „strzał”, głowa i rzut karny – kolejno 1,50, 5,00 oraz 1,00. Na fakt, że bramka padnie z rzutu wolnego bukmacher oferuje kurs 12,00, a że będzie to trafienie samobójcze 25,00.
