Czas na wielkie ściganie w Montrealu! Najważniejsze informacje przed Grand Prix Kanady 2025
Po wyścigu w Hiszpanii walka o mistrzostwo nabiera rumieńców. Układ sił w czołówce pozostaje otwarty, a przewaga lidera klasyfikacji kierowców nie jest jeszcze przesądzona. Tym bardziej że kanadyjski tor znany jest z nieprzewidywalnych warunków, licznych neutralizacji i ciasnej nitki, która nie wybacza błędów.
Circuit Gilles-Villeneuve to miejsce jedyne w swoim rodzaju. Z jednej strony oferuje uliczne otoczenie, bliskość barier i ograniczone pobocza, z drugiej łączy to z dynamiką klasycznego obiektu. To właśnie tu znajduje się legendarna Ściana Mistrzów (Wall of Champions), która zebrała żniwo w postaci takich nazwisk jak Schumacher, Villeneuve czy Hill.
Układ toru premiuje zawodników z odważnym stylem jazdy – szybkie dojazdy do szykan, ostre hamowania i techniczna końcówka okrążenia z nawrotem i ostatnim zakrętem, który jest jednym z najlepszych miejsc do wyprzedzania. Trudność podbijają często chłodne temperatury oraz nagłe zmiany pogody, z deszczem potrafiącym pojawić się znienacka, nawet w środku wyścigu.
Grand Prix Kanady 2025 – Kluczowe dane
- Pierwszy wyścig F1 w Kanadzie: 1967 (Mosport)
- Długość toru: 4,361 km
- Liczba okrążeń: 70 (305,27 km)
- Rekord okrążenia w wyścigu: 1:13.078 – Valtteri Bottas (Mercedes, 2019)
- Najwięcej zwycięstw: Lewis Hamilton i Michael Schumacher (po 7)
- Najwięcej pole position: Hamilton i Schumacher (po 6)
- Dystans od startu do pierwszego hamowania: 186 m
- Liczba wyprzedzeń w 2024 roku: 83
- Szansa na samochód bezpieczeństwa: 83%
- Strata czasu przy pit stopie: ok. 18,4 sekundy
Były kierowca F1 Jolyon Palmer podkreśla wyjątkowy klimat Montrealu:
— To tor, który daje naprawdę przyjemne odczucia za kierownicą. Choć jest szybki, nie wybacza błędów. Szykan mamy tu mnóstwo, a dojazd do nawrotu poprzedzającego ostatnią prostą to kluczowe miejsce do ataku. Najtrudniejsze? Zdecydowanie pierwszy zakręt – wchodzisz w niego z dużą prędkością, hamując przy lekkim skręcie w prawo, a potem natychmiast zrzucasz auto w lewo.
Opony i strategia: najmiększy zestaw wraca do gry
Firma Pirelli na weekend w Kanadzie przewidziała zestaw:
- C6 – soft
- C5 – medium
- C4 – hard
To już trzeci raz w tym sezonie, gdy zespoły mają do dyspozycji najmiększe dostępne mieszanki. Powierzchnia toru w Montrealu jest gładka i mało ścieralna, co sprawia, że uziarnienie (procesu uszkodzenia opon, w którym materiał gumy zaczyna się łuszczyć i odpadać od powierzchni opony pod wpływem wysokich obciążeń) może występować podczas piątkowych treningów, ale zaniknie wraz z pojawieniem się większej ilości gumy na nitce toru.
Z uwagi na częste hamowania i przyspieszenia, kierowcy muszą dobrze zarządzać temperaturą ogumienia. Prognozy przewidują również zmienną pogodę – a to oznacza możliwe przetasowania w strategii.
Reklama
Zwycięzcy i pole position ostatnich lat
Pole position:
2024 – George Russell (Mercedes)
2023 – Max Verstappen (Red Bull)
2022 – Max Verstappen (Red Bull)
2019 – Sebastian Vettel (Ferrari)
2018 – Sebastian Vettel (Ferrari)
Zwycięzcy:
2024 – Max Verstappen (Red Bull)
2023 – Max Verstappen (Red Bull)
2022 – Max Verstappen (Red Bull)
2019 – Lewis Hamilton (Mercedes)
2018 – Sebastian Vettel (Ferrari)
Układ sił przed Grand Prix Kanady
Po triumfie w Hiszpanii Oscar Piastri umocnił się na prowadzeniu klasyfikacji generalnej, mając na koncie 186 punktów. Tuż za nim czai się jego zespołowy kolega z McLarena, Lando Norris (176 pkt), który w zeszłym roku zajął w Kanadzie drugie miejsce, a teraz będzie celował w zwycięstwo.
W nieco trudniejszej sytuacji jest Max Verstappen, który po kolizji z Russellem w Barcelonie otrzymał karę czasową i ukończył wyścig dopiero na 10. miejscu. Holender ma już ponadto 11 punktów karnych, co oznacza, że jeden błąd więcej i może zostać zawieszony na jeden wyścig. Jednak tor w Montrealu zna doskonale, ponieważ wygrywał tu trzy razy z rzędu w latach 2022–2024.
W poprzednim sezonie Mercedes pokazał solidne tempo na torze w Montrealu. George Russell stanął na podium przed swoim ówczesnym partnerem, Lewisem Hamiltonem. Choć obecny sezon nie układa się po myśli siedmiokrotnego mistrza świata, to właśnie GP Kanady jest dla niego miejscem szczególnym, gdyż tutaj odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w karierze, w 2007 roku.
Dodatkowo Ferrari przystępuje do weekendu podbudowane podium Charlesa Leclerca w Hiszpanii. Zespół przeskoczył Red Bulla w klasyfikacji konstruktorów i będzie chciał utrzymać tę pozycję.
W środku stawki interesująco zapowiada się wewnętrzna walka pomiędzy Williamsem a Racing Bulls. Obie ekipy liczą na punkty – zwłaszcza Williams, który zaliczył trudny weekend w Barcelonie.
Jubileusze i lokalni bohaterowie
Dla Lance’a Strolla nadchodzące Grand Prix ma wyjątkowy charakter. To jego domowy wyścig. Po kontuzji nadgarstka Kanadyjczyk wraca do pełni formy, a kibice będą trzymać kciuki za niego kciuki, tym bardziej że kierowca Aston Martina nie punktował w kilku ostatnich rundach.
Zespół Haas obchodzi w Montrealu 200. start w Formule 1. Z tej okazji przygotowano specjalne malowanie bolidów i zespół będzie chciał uczcić jubileusz solidnym wynikiem. Również Yuki Tsunoda świętuje – japoński kierowca wystartuje po raz setny w F1, co jest dużym osiągnięciem. Kierowca Red Bulla będzie na pewno chciał dobrze zaprezentować się w tym starcie, gdyż początki jego kariery w nowym zespole nie należą do najłatwiejszych.
Ikoniczne momenty: Kubica i jedyny triumf
Jednym z najbardziej pamiętnych momentów w historii GP Kanady pozostaje zwycięstwo Roberta Kubicy w 2008 roku. Po dramatycznym wypadku rok wcześniej, Polak wrócił na Circuit Gilles-Villeneuve silniejszy i wykorzystał zamieszanie na torze, w tym kolizję Hamiltona z Räikkönenem w alei serwisowej, by sięgnąć po swoje jedynie zwycięstwo w F1. To wydarzenie przeszło do historii zarówno polskiego sportu, jak i samej Formuły 1.
Harmonogram GP Kanady 2025 (czasy polskie)
Piątek, 13 czerwca:
19:30 – Pierwszy trening
23:00 – Drugi trening
Sobota, 14 czerwca:
18:30 – Trzeci trening
22:00 – Kwalifikacje
Niedziela, 15 czerwca:
20:00 – Wyścig
Czy Max Verstappen sięgnie po czwarte zwycięstwo z rzędu? Czy McLaren utrzyma dominację? A może czeka nas niespodzianka? Jedno jest pewne – Grand Prix Kanady 2025 zapowiada się na jedno z najbardziej emocjonujących wydarzeń sezonu.
