Lavarini ogłosił, które siatkarki polecą do Pekinu. Kadra reprezentacji Polski na pierwszy turniej Ligi Narodów

Reprezentacja Polski kobiet rozpoczęła sezon kadrowy od wygrania turnieju o Puchar Prezydenta Koszalina. Zespół Stefano Lavariniego odniósł tam komplet zwycięstw, pokonując kolejno Bułgarię (3:1), Szwecję (3:2) i Francję (3:1). Choć były to mecze towarzyskie, spotkania te posłużyły jako ważny sprawdzian formy przed o wiele poważniejszym wyzwaniem – Ligą Narodów.
Już 4 czerwca Biało-Czerwone rozpoczną zmagania w pierwszym turnieju VNL 2025, który odbędzie się w Pekinie. Polki zmierzą się tam z czterema wymagającymi przeciwnikami: z Tajlandią (4 czerwca), gospodyniami turnieju, czyli Chinkami (5 czerwca), aktualnymi mistrzyniami Europy, Turczynkami (7 czerwca), a na zakończenie zagrają z Belgijkami (8 czerwca).
Selekcjoner Stefano Lavarini w czwartek ogłosił czternastoosobowy skład, który poleci do Chin. Wśród powołanych nie zabrakło kluczowych postaci kadry – takich jak atakująca Magdalena Stysiak czy środkowa Agnieszka Korneluk. W składzie zabrakło jednak miejsca dla kilku zawodniczek, które będą musiały poczekać na swoją szansę. Z szerokiego składu odpadły m.in. Marlena Kowalewska, Julia Nowicka, Julita Piasecka i Weronika Centka-Tietianiec, która doznała kontuzji podczas koszalińskiego turnieju.
Kadra reprezentacji Polski na turniej Ligi Narodów w Pekinie:
atakujące: Malwina Smarzek, Magdalena Stysiak
przyjmujące: Olivia Różański, Martyna Czyrniańska, Martyna Łukasik, Paulina Damaske
rozgrywające: Katarzyna Wenerska, Alicja Grabka
środkowe: Aleksandra Gryka, Agnieszka Korneluk, Sonia Stefanik, Dominika Pierzchała
libero: Aleksandra Szczygłowska, Justyna Łysiak
Reklama
Dla polskiej kadry turniej w Pekinie to dopiero początek drogi. Kolejne etapy Ligi Narodów odbędą się w Belgradzie (18–22 czerwca) i japońskiej Chibie (9–13 lipca). Najważniejszy moment nadejdzie jednak pod koniec lipca – finałowy turniej rozegrany zostanie w Łodzi (23–27 lipca), gdzie Polki, jako gospodynie, mają zapewniony udział.
Po dwóch brązowych medalach z poprzednich lat, apetyty są duże. Trener Lavarini nie ukrywa, że jego zespół celuje wysoko – nie tylko w kontekście Ligi Narodów, ale także z myślą o zbliżających się mistrzostwach świata.