Liga Narodów 2025: Polscy siatkarze wracają do gry. Czekają ich trudne mecze w Chicago

Polscy siatkarze znakomicie rozpoczęli tegoroczną edycję Ligi Narodów. Podczas turnieju w chińskim Xi’an podopieczni Nikoli Grbicia wygrali wszystkie spotkania – z Holandią, Japonią, Turcją i Serbią. Stracili przy tym zaledwie dwa sety. Co ważne, sukcesy te przyszły w eksperymentalnym zestawieniu, z udziałem kilku debiutantów. Teraz jednak poprzeczka idzie w górę.
Choć szkoleniowiec Polaków był zadowolony z występu w Chinach, nie ukrywa, że jego drużyna ma jeszcze sporo do poprawy:
– Jestem perfekcjonistą. Oczywiście wynik cieszy, ale zależy mi, aby zawodnicy zawsze szukali kolejnych kroków naprzód. Mamy jeszcze wiele do zrobienia jako zespół – powiedział Nikola Grbić w rozmowie z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej.
Na turniej w Chicago Grbić powołał dziewięciu zawodników z chińskiego etapu, dokładając do nich graczy, którzy do tej pory przygotowywali się w kraju. Do USA nie poleciał m.in. Jan Firlej, który był jednym z wyróżniających się siatkarzy w Xi’an. Miejsce rozgrywającego Projektu Warszawa zajął Marcin Komenda. Pech nie ominął także Rafała Szymury, który doznał kontuzji kolana podczas treningu i został zastąpiony przez Aleksandra Śliwkę, mianowanego na kapitana reprezentacji podczas zmagań w Chicago.
Przed Polakami poważni rywale
W Chicago Polaków czekają cztery spotkania – z Włochami (25 czerwca), Kanadą (28 czerwca), USA (29 czerwca) i Brazylią (również 29 czerwca). To bez wątpienia jeden z trudniejszych zestawów w tegorocznym rozkładzie.
Największym zagrożeniem wydają się być Canarinhos – Brazylijczycy to obecnie trzecia siła tabeli, z bilansem trzech zwycięstw i dziewięciu punktów. Niewiele ustępują im Włosi, którzy mają trzy wygrane, ale o jeden punkt mniej. Z kolei gospodarze, reprezentacja USA, ponownie wystąpi w eksperymentalnym składzie, choć mimo wszystko nie można ich lekceważyć. Kanadyjczycy również potrafią sprawić niespodziankę.
Gra toczy się o finały
W fazie interkontynentalnej Ligi Narodów 2025 bierze udział 18 drużyn, podzielonych na trzy grupy. Każda z ekip rozegra w sumie dwanaście meczów – po cztery w trzech turniejach. Do fazy pucharowej awansuje siedem najlepszych reprezentacji oraz gospodarz – Chiny. W tym roku Polska nie ma zapewnionego miejsca w finałach, więc każdy punkt może być na wagę złota.
Po zmaganiach w Azji i Ameryce, reprezentacja Polski zagra ostatni z trzech turniejów grupowych przed własną publicznością. Od 16 do 20 lipca Biało-Czerwoni wystąpią w Ergo Arenie na granicy Gdańska i Sopotu. Tam poznamy ostateczny skład finałowej ósemki. Obecnie biało-czerwoni liderują w tabeli, z kompletem punktów i świetnym bilansem setów. Jeśli utrzymają formę w Chicago, awans do turnieju finałowego w Ningbo (30 lipca – 3 sierpnia) stanie się niemal pewny.
Skład reprezentacji Polski na turniej w Chicago
Rozgrywający: Marcin Komenda, Łukasz Kozub
Przyjmujący: Michał Gierżot, Artur Szalpuk, Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka
Środkowi: Sebastian Adamczyk, Szymon Jakubiszak, Jakub Nowak, Mateusz Poręba
Atakujący: Bartosz Gomułka, Kewin Sasak
Libero: Mateusz Czunkiewicz, Maksymilian Granieczny
Reklama
Terminarz spotkań Polaków (czas polski)
25 czerwca (środa): Włochy – Polska (19:30)
28 czerwca (sobota): Kanada – Polska (2:30)
29 czerwca (niedziela): USA – Polska (2:30)
29 czerwca (niedziela): Brazylia – Polska (23:00)
