Statystyczny polski hazardzista – kto to jest?
Hazard to rozrywka częściej wybierana przez mężczyzn niż kobiety, jednak większe różnice niż między płciami widać w grupach wiekowych graczy. Otóż przede wszystkim grają osoby w wieku 18-24 lata – i lubią one nie tylko grać, ale też ryzykować, dlatego w tej grupie najpopularniejsze są automaty, zakłady bukmacherskie oraz gry w kasynach.
Druga grupa wiekowa, w której hazard cieszy się dużą popularnością, to osoby w wieku 35-44 lata. Zainteresowanie hazardem wyraźnie spada u starszych, a najniższy poziom osiąga wśród emerytów – choć, jak wskazują wyniki badań w innych krajach, zwłaszcza w USA, to akurat może się szybko zmienić.
Mężczyźni grają w zakładach i na maszynach
Zakłady wzajemne cieszą się największą popularnością wśród młodych mężczyzn, mieszkających w małych i średnich miastach, ze średnim wykształceniem. Lubią je także uczniowie i studenci, pracownicy usługowi pracujący w prywatnych firmach oraz robotnicy. Bukmacherka nie dociera natomiast na wieś, do rolników.
Z kolei na automatach grają przede wszystkim bardzo młodzi ludzie, do 24 roku życia, mieszkający w miastach do 100 tys. ludności, i są to najczęściej uczniowie, studenci, bezrobotni, robotnicy niewykwalifikowani oraz średni personel. Traktują to jako rozrywkę, sposób spędzania czasu w towarzystwie, a nie jako metodę na zarobienie pieniędzy.
Inaczej jest z zakładami Totalizatora Sportowego – tutaj gracze liczą przede wszystkim na wygraną, i to dużą. Co ciekawe, grze w Lotto sprzyja wyższy dochód na osobę w rodzinie – a jednocześnie poczucie, że ma się nie najlepszą sytuację finansową. Właśnie takie osoby szukają możliwości szybkiego podniesienia poziomu życia – i grają w Lotto.
Tymczasem dane statystyczne wyraźnie wskazują, że więcej się wygrywa niż wydaje wyłącznie… obstawiając w zakładach bukmacherskich! W Lotto bowiem, mimo pojedynczych wielomilionowych wygranych, średnie miesięczne wydatki na zakłady to kwota ok. 158 zł, a średnie wygrane – 104 zł. I mówimy tutaj o grze u legalnych polskich bukmacherów, którzy mają licencję Ministerstwa Finansów.
W bukmacherce wygląda to zupełnie inaczej: wydatki to ok. 140 zł, ale wygrane – 526 zł! To ewenement w polskich grach hazardowych. We wszystkich innych, poza zakładami bukmacherskimi, gracze przede wszystkim tracą, na bukmacherce – zyskują. Czyli – warto obstawiać!
Kobiety preferują zdrapki i sms-y
W Lotto grają wszyscy Polacy, niezależnie od wieku, wykształcenia, zawodu i miejsca zamieszkania – choć stosunkowo najrzadziej robią to emeryci i osoby bezrobotne. Zdrapki kupuje więcej kobiet niż mężczyzn, przede wszystkim bardzo młodych. Zdrapki są też popularne wśród osób bezrobotnych. Kobiety lubią również konkursy sms-owe, i tu akurat wiekowo przeważają panie w wieku 24-44 lata, z wyższym wykształceniem, często zajmujące kierownicze stanowiska.
Wśród fanek takiej rozrywki są też specjalistki, ekspertki oraz średni personel i osoby prowadzące własną działalność. U części z nich dochód w rodzinie przekracza 2 000 zł na głowę, a więc są dobrze sytuowane. A kto gra w kasynie? Znów głównie młodzi mężczyźni z małych i średnich miast. W kasynach można spotkać bardzo wielu uczniów i studentów, do wizyt tam przyznają się również bezrobotni oraz pracownicy usługowi, trochę jest tam również kadry kierowniczej, zazwyczaj pracującej w prywatnych firmach, a nie w instytucjach publicznych.
Co ciekawe, coraz więcej ludzi przechodzi z tradycyjnych kasyn do kasyn internetowych. Na przykład sporą popularnością cieszą się symulowane gry kasynowe BETGAMES, które są udostępniane przez bukmachera STS Zakłady Bukmacherskie. W ramach karcianek w STS można grać w pokera, wojnę oraz w bakarata.
Grają osoby, które oceniają swoją sytuację finansową jako dobrą, mają najczęściej prawicowe poglądy polityczne, a z tego typu rozrywki korzystają zaledwie kilka razy w roku. Socjolodzy zbadali też, ile pieniędzy na hazard wydali Polacy w ciągu roku – według ich własnej opinii. Otóż najwięcej w gry hazardowe włożyli… bezrobotni! Średnia kwota w ich grupie to 1 804 zł, gdy np. kadra kierownicza wydała przez rok na hazard zaledwie 107 zł.
Na drugim miejscu, za bezrobotnymi, znaleźli się robotnicy niewykwalifikowani – 542 zł w ciągu roku, zaś najmniejsze pieniądze na ten cel przeznaczyli uczniowie i studenci – tylko 53 zł. Typowy polski hazardzista to młody mężczyzna, którego można spotkać u bukmachera i typującego wyniki zawodów sportowych, grającego na automatach o niskich wygranych lub w kasynie. Młode kobiety wybierają zdrapki lub sms-y. Wszystkich łączą zakłady Totalizatora Sportowego – grają w nie i młodzi, i starsi, bogaci i niekoniecznie. Natomiast statystycznie najlepiej inwestują hazardziści korzystający z zakładów bukmacherskich – to właśnie ta grupa graczy, jako jedyna w Polsce, rzeczywiście wygrywa i zyskuje na grach losowych.