Burza w reprezentacji Polski, Probierz wywołał wściekłość u kadrowiczów. Kulisy afery z opaską kapitana

Zamiast skupienia na meczu, reprezentacja Polski musi mierzyć się z kryzysem, którego epicentrum stanowi decyzja Michała Probierza o odebraniu opaski kapitańskiej Robertowi Lewandowskiemu. Sprawa nie tylko zdominowała media sportowe, ale również wywołała reakcję ze strony PZPN oraz, co kluczowe, samych zawodników.

W poniedziałkowy wieczór, na kilkanaście godzin przed spotkaniem z Finlandią, atmosfera w drużynie narodowej osiągnęła punkt wrzenia. Z informacji ujawnionych przez Tomasza Włodarczyka wynika, że to właśnie piłkarze wymusili na selekcjonerze interwencję i wydanie oświadczenia przez Polski Związek Piłki Nożnej. Powodem ich wzburzenia miał być artykuł opublikowany przez Przegląd Sportowy Onet, który sugerował, że za decyzją o zmianie kapitana stoi rada drużyny – Piotr Zieliński, Jan Bednarek, Jakub Kiwior i Przemysław Frankowski.

Piłkarze czuli się zdradzeni

Według doniesień medialnych, informacja ta wywołała burzę wewnątrz zespołu. Zawodnicy mieli poczuć się wykorzystani i niesprawiedliwie obarczeni odpowiedzialnością za decyzję trenera. Ich niezadowolenie osiągnęło taki poziom, że jeszcze przed północą czasu fińskiego, kilku z nich udało się do selekcjonera z żądaniem sprostowania medialnej narracji.

W efekcie, tuż po północy na platformie X (dawniej Twitter) pojawiło się oficjalne stanowisko PZPN, w którym federacja zaprzeczyła, jakoby rada drużyny miała jakikolwiek udział w decyzji o zmianie kapitana. Podkreślono, że była to wyłącznie decyzja selekcjonera i nie poprzedziło jej żadne spotkanie z zawodnikami.

Wersje się rozmijają – chaos komunikacyjny w federacji

Problem w tym, że wypowiedzi Michała Probierza z konferencji prasowej sugerowały coś zupełnie innego. Trener podkreślał, że jego decyzja była efektem rozmów z zawodnikami i sztabem. W tej sytuacji nasuwa się pytanie: jeśli nie rada drużyny, to z kim rzeczywiście selekcjoner rozmawiał? Niejasności i sprzeczności w komunikatach tylko dolały oliwy do ognia.

A przecież mowa o jednej z najważniejszych decyzji personalnych w kadrze – odebraniu opaski ikonie polskiego futbolu. Jak ujawniono, zachowanie Lewandowskiego przy okazji pożegnania Kamila Grosickiego miało być punktem zapalnym. Według medialnych doniesień, pojawił się on niespodziewanie na meczu pożegnalnym, co przez niektórych miało zostać odebrane jako ruch wizerunkowy, a nie szczera inicjatywa koleżeńska. To miało rzekomo przekonać część zespołu do zmian na pozycji kapitana.

Reklama

Obecna sytuacja to nie tylko problem wizerunkowy, to realne zagrożenie dla funkcjonowania drużyny. Napięcia między zawodnikami a selekcjonerem, brak spójnej komunikacji i wewnętrzne podziały mogą odbić się bezpośrednio na grze reprezentacji. Spotkanie z Finlandią jest kluczowe dla losów eliminacji, lecz otoczka wokół meczu jest niepokojącą. Początek starcia w Helsinkach już o godzinie 20:45.