Dlaczego Robert Lewandowski zrezygnował z gry w reprezentacji Polski

Zaktualizowano 09.06.2025, 21:56
Autor: D. Dąbek
Spis treści
Rozwiń
  1. Dlaczego odebrano mu kapitańską opaskę?
  2. Konflikt z Probierzem – co o nim wiemy?
    1. Komentarz trenera
  3. Reakcje piłkarzy: od poparcia do dezaprobaty
  4. Ocena zachowania Lewandowskiego: legenda kontra zespół
  5. Zagraniczne media: "wojna" i presja
  6. Czy Robert Lewandowski wróci do gry w kadrze?

W niedzielę 8 czerwca 2025 r. o godz. 21:00 PZPN poinformował, że Piotr Zieliński zastąpił Roberta Lewandowskiego na stanowisku kapitana reprezentacji. W ciągu godziny Lewandowski opublikował na platformie X oświadczenie o zawieszeniu gry w kadrze pod rządami Michała Probierza. 36-letni napastnik, rekordzista w liczbie meczów (158) i goli (85) dla Polski, podkreślił "utratę zaufania do selekcjonera". Decyzja Lewego zapadła na 24 godziny przed meczem eliminacji MŚ 2026 z Finlandią, destabilizując przygotowania do spotkania.

Lewandowski rezygnuje z z gry w reprezentacji - dlaczego?

Dlaczego odebrano mu kapitańską opaskę?

Michał Probierz podjął decyzję po tym, jak Lewandowski wykluczył swój udział w czerwcowym zgrupowaniu (meczach z Mołdawią i Finlandią), tłumacząc się zmęczeniem po sezonie w Barcelonie. Choć zawodnik uzgodnił absencję z trenerem, pojawił się 7 czerwca na Stadionie Śląskim na pożegnaniu Kamila Grosickiego. Tam doszło do wymownych scen: Lewandowski i Probierz unikali kontaktu wzrokowego, co nagrano i opublikowano w mediach społecznościowych.

Według doniesień medialnych Probierz uznał, że kapitan nie może rezygnować z kluczowych zgrupowań, a zmiana przywództwa ma "wzmocnić jedność zespołu" . Piotr Zieliński, nowy kapitan, już wcześniej pełnił tę rolę w nieobecności Lewandowskiego, m.in. w Lidze Narodów 2024.

Konflikt z Probierzem – co o nim wiemy?

Napięcia między 36-letnim napastnikiem a selekcjonerem narastały od miesięcy. Portal "Weszło" ujawnił, że Probierz poczuł się urażony "piosenką puszczoną przez Lewandowskiego w autokarze", co miało być osobistym przytykiem. Hiszpański "La Vanguardia" opisywał trenera jako "twardego i wymagającego, porównywanego do Mourinho".

Komentarz trenera

Michał Probierz na poniedziałkowej konferencji prasowej (9 czerwca) po raz pierwszy odniósł się bezpośrednio do decyzji odebrania opaski Lewandowskiemu. Wyjaśnił, że kluczowym impulsem była niespójna komunikacja napastnika: "Dogadaliśmy się, że Robert nie przyjedzie na zgrupowanie. Dopiero w środę 4 czerwca dowiedziałem się, że pojawi się na pożegnaniu Grosickiego – wcześniej nie byłem o tym informowany" . Selekcjoner podkreślił, że decyzję o zmianie kapitana podjął po konsultacjach z zawodnikami i sztabem, wskazując na potrzebę "wzmocnienia jedności zespołu". Dodał: "Po analizie uznałem, że na dziś lepszym kapitanem będzie Piotr Zieliński".

Probierz zdementował też zarzuty o brak szacunku, ujawniając, że telefon do Lewandowskiego odbył się na godzinę przed oficjalnym komunikatem PZPN: "Przekazałem Robertowi, że musimy coś zmienić. Odpowiedział, że opaska nic nie znaczy... Później prosił, by podać, że sam zrezygnował, ale odmówiłem – to była moja decyzja". W kontekście kontrowersyjnej piosenki "Małe rzeczy" (doniesienia o aluzji do stylu Probierza), selekcjoner zbył temat: "Każdy ma swój gust. Leciała też Republika" . Jego wystąpienie, w którym towarzyszył mu wyłącznie Zieliński, potwierdzało strategię izolowania konfliktu przed meczem z Finlandią 

Reakcje piłkarzy: od poparcia do dezaprobaty

Decyzja Lewandowskiego wywołała polaryzację w środowisku piłkarskim. Piotr Zieliński, nowy kapitan, zareagował dyplomatycznie: "To decyzja Roberta. Trzeba ją uszanować". Jednak część kadrowiczów, w tym Jan Bednarek, poparła Probierza – według doniesień mediów, piłkarze nagrodzili selekcjonera oklaskami po odebraniu Lewandowskiemu opaski. Kamil Grosicki zachował neutralność dając komentarz "Dzieje się". Z kolei Kamil Glik decyzję Probierza ocenił pozytywnym komentarzem "Brawo!".

Według Wojciecha Kowalczyka (byłego reprezentanta) decyzja o odebraniu opaski była odpowiedzią na "bunt" kadrowiczów przeciwko Lewandowskiemu, a Probierz chciał "wzmocnić jedność zespołu"

Były kapitan reprezentacji Waldemar Prusik ostro skrytykował formę komunikacji: "Selekcjoner zadzwonił do Roberta tylko po to, by poinformować go o degradacji. To brak szacunku dla legendy, która rozegrała 158 meczów!" . Podział w szatni potwierdzały też relacje dziennikarzy: Adam Sławiński donosił, że "Probierz wygrał wśród zawodników".

Ocena zachowania Lewandowskiego: legenda kontra zespół

Decyzja Lewandowskiego to efekt kumulacji napięć, ale też ryzykowny precedens. Z jednej strony, jako rekordzista w liczbie goli (85) i meczów (158) miał prawo oczekiwać godnego traktowania – zwłaszcza że o degradacji dowiedział się przez telefon. Z drugiej strony, eksperci jak Mateusz Borek przypomnieli: "To kadra Polski, nie kadra trenera. Kiedy Błaszczykowski stracił opaskę w 2014 roku, grał dalej".

Krytycy wskazują, że rezygnacja 24 godziny przed meczem z Finlandią naraziła zespół na chaos medialny, a brak bezpośredniej rozmowy z Probierzem podważył profesjonalizm. Były reprezentant Sławomir Peszko sugerował mediację: "Prezes PZPN powinien wezwać obu do gabinetu". Waldemar Prusik podsumował: "To sygnał, że atmosfera w kadrze jest toksyczna od lat. Szkoda, że zamiast o Finlandii, mówimy o osobistej wojnie" 

Bez względu na rozwój sytuacji, ten konflikt na zawsze pozostanie czarną kartą w historii polskiej piłki nożnej.

Zagraniczne media: "wojna" i presja

Hiszpańskie, brytyjskie i niemieckie media określiły sytuację jako "otwartą wojnę". Kataloński "Sport" pisał: "Piłkarze bili brawo, gdy Probierz ogłosił decyzję – rozłam jest kompletny", a "Mundo Deportivo" podkreślało destabilizację przed MŚ 2026. "Daily Mail" wskazywał na paradoks: "Najlepszy piłkarz Polski odchodzi, gdy drużyna walczy o mundial"  Francuski RMC Sport nazwał decyzję "bezprecedensową", dodając, że Lewandowski "wykonał ruch pod presją"  Z kolei fiński portal ltalehti.fi komentował z ironią: "To dobra wiadomość dla Puchaczy. Polska bez Lewandowskiego? Mniejszy problem!" .

Hiszpańskie analizy zwracały też uwagę na korzyść dla Barcelony: "Rezygnacja przedłuży karierę klubową Lewandowskiego" 

Czy Robert Lewandowski wróci do gry w kadrze?

Zawodnik pozostawił furtkę: "Mam nadzieję, że będzie dane mi jeszcze zagrać dla najlepszych kibiców na świecie" - powiedział Lewandowski. Warunkiem jest jednak zmiana selekcjonera. Probierz ma umowę do końca eliminacji MŚ 2026, a jego przyszłość zależy od wyniku z Finlandią i ewentualnego awansu.

Powrót Lewandowskiego wydaje się możliwy tylko po zmianie trenera. Umowa Probierza obowiązuje do końca eliminacji MŚ 2026 – jego przyszłość zależy od wyniku z Finlandią i ewentualnej awansu. Jeśli Polska nie zagra na mundialu, "Lewy" straci szansę na pożegnalny turniej. Wątpliwości budzi też jego relacja z PZPN: doniesienia Weszło sugerują, że prezes Cezary Kulesza od dawna szukał trenera "który nie boi się posadzić Lewandowskiego".

Komentarze (1)
Skomentuj artykuł pt. Dlaczego Robert Lewandowski zrezygnował z gry w reprezentacji Polski
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i mają zastosowanie polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi Google.
comment
Piotrek
09.06.2025, godz. 12:01
no i dobrze, i tak się nie angażował. Niech się teraz skupi na Barcelonie.

Czytane teraz

Inni czytali także