Kogo bukmacherzy typują na zwycięzcę TCS?
Najlepsi skoczkowie stają do walki o triumf w Turnieju Czterech Skoczni. Który okaże się najlepszy po czterech konkursach?

Przed nami kolejna edycja Turnieju Czterech Skoczni. Konkurs cieszy się wielką popularnością oraz prestiżem, o czym najlepiej świadczy fakt, że uznawany jest za odpowiednik kolarskiego Tour de France.
Zaliczany jest on do klasyfikacji Pucharu Świata. W 2001 roku w historię Turnieju złotymi zgłoskami wpisał się Adam Małysz, który stanął wówczas na najwyższym miejscu podium. Na kolejny sukces Polaków przyszło nam czekać do roku 2017, kiedy to Kamil Stoch był poza zasięgiem rywali (drugie miejsce zajął Piotr Żyła).
Czy według legalnych polskich bukmacherów internetowych skoczek w Polski powtórzy ten wyczyn? A może to jednak Niemiec Richard Freitag okaże się najlepszym zawodnikiem tego TCS? Z całą pewnością emocji będzie bardzo dużo, tak więc już teraz zachęcamy wszystkich fanów sportu do oglądania i obstawiania Turnieju Czterech Skoczni.
Co warto wiedzieć na początek?
Początek konkursu miał miejsce już wczoraj, kiedy to odbył się trening oraz kwalifikacje. Pierwszą serię treningową wygrał Junshiro Kobayashi, a drugą Słoweniec Peter Prevc (Kamil Stoch był odpowiednio czwarty i trzeci). Z kolei w kwalifikacjach najlepszy był jeden z głównych faworytów tego Turnieju, czyli Richard Freitag.
To właśnie dzięki wprowadzeniu obowiązku startu w kwalifikacjach dla skoczków czołowej „10” klasyfikacji generalnej PŚ, edycja ta nosi miano wyjątkowej. Do tej pory zawodnicy z czołówki mogli bez ryzyka opuszczać tę część turnieju, dzięki czemu oszczędzali siły na najważniejsze skoki. Co prawda, zabieg taki był karany (rywalizacja ta prowadzona była w systemie KO), ale i tak na końcu korzystali oni z prawa tzw. szczęśliwego przegranego.
Z takich uników znany był chociażby Sven Hannawald, zwycięzca 50. edycji Turnieju Czterech Skoczni, który ani razu nie brał udziału w kwalifikacjach. W ciągu dziewięciu dni skoczkowie na odpoczynek będą mieli zaledwie jeden dzień (tylko na 2. stycznia nie zaplanowano żadnych skoków).
Jak prezentuje się oferta na typowanie zwycięzcy TCS?
Bukmacher forBET to jedyny z legalnych bukmacherów w naszym kraju, u którego obstawiać można zwycięzcę 66. edycji Turnieju Czterech Skoczni. Operator zakładów wzajemnych za głównego faworyta całego konkursu uznaje Richarda Freitaga, który obecnie jest liderem Pucharu Świata – na jego wygraną oferuje kurs 2,15.
Zaraz za nim plasuje się Kamil Stoch z kursem 5,20, a na trzecim miejscu znajduje się Stefan Kraft z kursem 6.00. Na końcową wygraną Turnieju drugiego skoczka obecnej edycji Pucharu Świata, czyli Andreasa Wellingera, buk oferuje kurs 8,00. Z kolei kurs na Piotra Żyłę wynosi 61,00, a Stefana Hulę – 101,00. Na wygraną Macieja Kota forBet ustalił kurs aż 151,00. Co więcej, forBet graczom również możliwość typowania najlepszego skoczka w pierwszym konkursie.
Fortuna oferuje grającym jedynie możliwość obstawiania, który skoczek okaże się lepszy w dzisiejszym konkursie (zakłady typu Head-to-Head). Należy tutaj jednak dodać, że przy zdecydowanych faworytach pojedynków indywidualnych obstawiać można jedynie tego słabszego zawodnika. I tak np. w parze Richard Fraitag – MacKenzie Boyd-Clowes postawić można jedynie na tego drugiego (kurs 20,00).
Identyczną możliwość obstawiania zapewnia Totolotek. Bardzo podobnie sytuacja przedstawia się u bukmachera STS, przy czym należy tutaj wspomnieć, że do wyboru zawsze jest dwójka skoczków. W przypadku pary Kamil Stoch – Manuel Fettner kursy przedstawiają się kolejno 1,12 i 4,60.
Operator zakładów bukmacherskich LVBET daje swoim graczom jedynie możliwość obstawiania dzisiejszego konkursu w Oberstdorfie. Faworytem tego bukmachera jest Richard Freitag (kurs 2,15). Za zwycięstwo Kamila Stocha operator oferuje kurs 6,50 (taki sam na Stefana Krafta).
Serwis eToto nie oferuje żadnych zakładów dotyczących Turnieju Czterech Skoczni, tak samo sytuacja przedstawia się u wywodzącego się z Rumunii organizatora zakładów wzajemnych Superbet. Na stronie Millenium, oprócz obstawiania zwycięzcy pierwszych zawodów wybrać można opcję „kto lepszy”. Przykładowo postawić tutaj można na parę Stefan Kraft – Kamil Stoch, w której przy wygranej Austriaka operator oferuje kurs 1,72, a Polaka 1,93.
Kogo w roli faworyta widzą zagraniczni bukmacherzy?
Zwycięzcę całego Turnieju obstawiać można na stronie operatora zakładów wzajemnych bwin. Faworytem dla niego jest Richard Freitag (kurs 2,15). Za zwycięstwo Kamila Stocha, jak i Stefana Krafta oferuje on kurs 6,50. Za najmniej prawdopodobne bwin uznaje, że po wygraną sięgnie m.in. Manuel Fettner, Taku Takeuchi czy Noriaki Kasai (kurs 351,00).
Za ewentualny życiowy sukces np. Piotra Żyły lub Stefana Huli serwis ustalił kurs na 251,00. Na stronie bukmachera grający znajdą również zakłady dotyczące tylko dzisiejszego konkursu oraz zakłady specjalne (także związane z dzisiejszym konkursem), w tym m.in. z jakiego kraju pochodzić będzie zwycięzca (np. Niemcy – kurs 210) lub czy Kamil Stoch (POL) będzie w Top 2 (kurs na tak – 3,20, nie – 1,35).

Kolejnym zagranicznym bukmacherem, który grającym daje możliwość obstawiania zakładów sportowych dotyczących Turnieju Czterech Skoczni jest Expekt. Tutaj jednak należy dodać, że oferta obejmuje jedynie konkurs w Oberstdorfie. Na stronie serwisu postawić można zakład, że zawody wygra m.in. Richard Freitag (kurs – 2,75) lub Andreas Wellinger (kurs – 11,00).
Pamiętajcie jednak, że przebywając na terytorium Polski można obstawiać tylko i wyłącznie u legalnych polskich bukmacherów internetowych. Kompletną listę z legalnymi bukmacherami znajdziecie w linku powyżej - wystarczy kliknąć w baner.