Jak Polacy wypadli na IO w Pjongczangu?
Czy polscy sportowcy sprostali oczekiwaniom i przywieźli do kraju olimpijskie medale?
źródło: skijumping.pl
Na Igrzyskach Olimpijskich w Korei Południowej Polacy zdobyli zaledwie dwa medale. Oba padły łupem skoczków narciarskich. Według przewidywań ekspertów zabrakło wśród nich jedynie medalu na normalnej skoczni, które razem dałby nam trzy krążki.
Niestety, mimo znakomitych wyników w pierwszej serii wspomnianych zawodów (prowadził Stefan Hula, a drugi był Kamil Stoch), finał rywalizacji zakończył się poza podium. Nasz najlepszy zawodnik ukończył konkurs na czwartej pozycji, a Hula na piątej. Wszystkie nadzieje zostały więc skierowane na obiekt duży, gdzie po złoto sięgnął skoczek z Zębu i tym samym został drugi raz z rzędu został mistrzem olimpijskim. Z kolei w konkursie drużynowym Polacy do końca walczyli z Niemcami o srebrny medal, ale zadowolić ich musiał ten w kolorze brązowym. Z jednej strony jest to historyczne osiągnięcie, ale przy oczekiwaniach i takiej kadrze te dwa krążki to tak naprawdę plan minimum.
Apetyt z pewnością był o wiele większy, szczególnie po zmaganiach olimpijskich w Soczi w 2014 roku, kiedy to zawodnicy znad Wisły stawali aż sześć razy na podium. Wywalczyli oni wówczas aż cztery złote krążki i jeden srebrny oraz jeden brązowy. Co więcej, w czasie imprezy w Rosji po raz pierwszy w historii polski zawodnik, czyli Kamil Stoch, zdobył dwa złote medale na jednych ZIO. Ze złota cieszyła się również Justyna Kowalczyk oraz Zbigniew Bródka. Na drugim miejscu podium stanęli nasi panczeniści, a brąz przypadł panczenistkom również w biegu drużynowym.
W porównaniu do igrzysk w Soczi te obecne wypadają więc raczej blado, jednak należy pamiętać, że cztery lata temu nikt nie spodziewał się aż takiego sukcesu. Polacy pokazali charakter, ale potwierdzili również, że są nacją, która należy do specjalistów w sportach zimowych. 20. miejsce w klasyfikacji medalowej potwierdza tę tezę.
Zakłady bukmacherskie na IO: na czym można było wygrać
ZIO były także okazją do obstawiania zakładów wzajemnych, w tym tych dotyczących zawodników z Polski. Z bardzo bogatą ofertą zakładów związanych z występami biało-czerwonych w Pjongczangu wyszedł bukmacher forBET. Znaleźć u niego można było m.in. zakłada na to, ile wszystkich medali zdobędą Polacy oraz ile z nich będzie w kolorze złotym. W przypadku tej pierwszej opcji, minimalna ich liczba została ustalona na 2,5, więc tutaj żaden zakład nie okazał się trafny.
Jeśli spojrzymy jednak na złoto, to tutaj sprawdziły się jedynie założenia dotyczące zakładu o najmniejszym kursie (Polacy zdobędą więcej niż 0,5 takiego medalu przy kursie 1,30). Propozycja tego buka obejmowała także zakłady specjalne na danych sportowców, więc tutaj jako trafne zostały uznane jedynie niektóre zakłady z Kamilem Stochem w roli głównej. I tak zwycięskie okazały się zdarzenia traktujące, że nasz najlepszy zawodnik zdobędzie poniżej 1,5 złotego krążka oraz powyżej 0,5.
Tutaj kolejno kurs kształtował się na poziomie 1,10 i 1,80. Po wygraną sięgnęli również gracze, którzy prawidłowo wytypowali skład reprezentacji, jaki wybrał Stefan Horngacher. Przy składzie Stoch i Hula oraz Kubacki i Kot operator zakładów wzajemnych oferował 2,65 (mniejszy kurs obowiązywał na czwórkę z Żyłą – 1,40), co pozwoliło wszystkim, którzy na taki właśnie skład postawili, zainkasować 23,30 zł za każde postawione 10 zł (od każdej kwoty zakładu odejmowane jest 12% podatku od gier).
Osiągnięcia polskiej kadry olimpijskiej typować można było także w firmie bukmacherskiej Milenium, gdzie zakłady obejmowały m.in. liczbę zdobytych przez Polaków medali oraz wyniki poszczególnych sportowców. W przypadku krążków wygrane okazały się m.in. zakłady dotyczące poniżej 2,5 i 3,5 z kursami na poziomie 2,00 i 1,45. Jeśli chodzi o medale ze złotego kruszcu, to tutaj na dodatkowe pieniądze mogli liczyć gracze, którzy postawili, że będzie ich powyżej 1,5 (kurs 1,95).
Pozytywnego rozstrzygnięcia doczekały się również osoby, które zdecydowały się postawić pieniądze na fakt, że Kamil Stoch sięgnie po więcej niż 0,5 medalu (kurs 1,60). Emocje związane ze światowym wydarzeniem sportowym w Korei Południowej postanowił wykorzystać również bukmacher Totolotek, który proponował graczom obstawianie kuponów dotyczących Polaków oraz tych związanych z poszczególnymi zawodnikami.
W przypadku liczby medali, po jakie sięgnąć mieli nasi reprezentanci najwięcej można było wygrać stawiając na fakt, że będzie ich poniżej 2,5 (kurs 1,95). Z trafionych kuponów cieszyć mogli się również gracze, którzy obstawili, że Kamil Stoch sięgnie po poniżej 1,5 medalu indywidualnego (kurs 2,00) oraz że liczba zdobytych przez niego złotych krążków będzie większa niż 0,5 (kurs 1,55).
Jakie jeszcze zakłady na IO oferowali bukmacherzy
LVbet postawił bardzo mocno na zakłady specjalne, związane z poszczególnymi dyscyplinami olimpijskimi. Obstawiać więc można było m.in. czy Dawid Kubacki znajdzie się w najlepszej dziesiątce w obu konkursach indywidualnych (tak – 2,25) lub czy Justyna Kowalczyk zdobędzie jakikolwiek medal indywidualnie (tak – 6,00). Te zdarzenia okazały się nieprawdziwe.
Z kolei z wygranej cieszyć się mogli gracze, którzy postawili m.in. na zakład, że Kamil Stoch zdobędzie dokładnie jeden medal w konkursach indywidualnych (tak – 3,00). Oferta tego buka obejmowała także zakład na to, czy Polska zdobędzie więcej medali niż na Igrzyskach Olimpijskich w Soczi w 2014 roku (tak – 2,25) lub czy polski skoczek (poza Kamilem Stochem) sięgnie po medal olimpijski (tak – 2,50).
Zmagania biało-czerwonych w Korei Południowej typować można było również u operatora zakładów wzajemnych eToto. Na stronie tego buka gracze znaleźć mogli np. zakłady na pierwszy konkurs indywidualny w skokach narciarskich na normalnym obiekcie. Tutaj faworytem był następca Adama Małysza z kursem 2,80. Z wgranej cieszyć mogły się w tym wypadku osoby, które postawiły na Andreasa Wellingera z kursem aż 14,00.
Polak jednak okazał się najlepszy na dużej skoczni i za postawienie właśnie na niego 100 złotych wygrana wynosiła powyżej 233 złotych. Aktualizacja po IO: Wielu graczy zdecydowało się postawić na taki zakład z naszym kodem promocyjnym [ LEGALSPORT ], dzięki temu wygrali zdecydowanie więcej kasy na kuponie bukmacherskim online.
